IMP Essen to największe targi ogrodnicze w Europie, podczas których prezentują się wszystkie sektory tej dziedziny. W tym roku była to już 34 edycja targów, podczas których można było odwiedzić ponad 1600 wystawców, w tym między innymi aż 40 z Polski. Tegoroczna edycja targów oferowała bardzo szeroki program ramowy, w którym istotną rolę odgrywał „Fair Trade” (sprawiedliwy handel). Jest to według mnie bardzo ważny temat dla zielonej branży. Podczas forum dyskusyjno-informacyjnego można było uzyskać wiele informacji związanych ze sprawiedliwym handlem, począwszy od definicji pojęcia poprzez wytłumaczenie jego zasad oraz opisu obowiązujących standardów w nim. Na targach poruszane były również inne aspekty zielonej branży. W miejscu tym zgromadzonych było wielu znakomitych branżowych ekspertów, którzy chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami ze zwiedzającymi.
Była to moja pierwsza wizyta na IPM Essen i wywarła na mnie ogromne wrażenie. Z wyjazdem wiązałam wiele obaw- bariera językowa, wielka powierzchnia wystawowa, tłumy zwiedzających i wiele innych- dziś wiem, że były one zbędne. Powierzchnia targów jest ogromna- zajmują one około 11ha, jednakże po wejściu do środka hal wystawowych nie odczuwa się tego. Chodząc pomiędzy wystawcami, miałam wrażenie jakbym była w jednym wielkim ogrodzie. Hale wystawowe były powiązane tematycznie i bardzo dobrze oznaczone. Dlatego bardzo łatwo można było zaplanować sobie kolejność zwiedzania, a także dopasować pod swoje potrzeby odwiedzane miejsca. Każdy kto jest związany z branżą ogrodniczą, mógł odnaleźć coś dla siebie. Ja przede wszystkim szukałam nowych inspiracji dla siebie. Z zamiłowania i wykształcenia jestem ogrodnikiem, dlatego też śmiało mogę powiedzieć, że łączę pasję z nauką i na odwrót. Tak też było z tym wyjazdem. Ciężko opisać wszystko co udało mi się tam zobaczyć, tak ażeby było ze sobą spójnie połączone, a przy tym łatwe i przyjemne w odbiorze dla czytającego. Dlatego postanowiłam dla Was, drodzy Czytelnicy wybrać dwa tematy, które są bliskie mojemu sercu. Pierwszym z nich jest wykorzystanie warzyw, ziół i owoców w aranżacjach i kompozycjach, zaś drugi to efektowne pakowanie kwiatów, a także wszelkiej roślinności.
Ku mojemu zaskoczeniu, przechadzając się alejkami między stanowiskami udało mi się uchwycić sporo aranżacji i kompozycji, w których dostrzec można było owoce, zioła i warzywa.
Pierwszą z nich jaką udało mi się napotkać była aranżacja z wykorzystaniem batatów – słodkich ziemniaków, poniżej których umieszczone były sadzonki warzyw i ziół między innymi po lewej stronie można zauważyć pomidory, a po prawej bazylię, natomiast w środku paprykę, której owoce koloru żółtego również są obecne na drugim planie. Według mnie to niestandardowe połączenie w kompozycji budziło ciekawość pośród zwiedzających i zachęcało do chwilowego zatrzymania się, w celu sfotografowania lub po prostu lepszego przyjrzenia się z czego kompozycja jest wykonana.
Kolejne stoisko gdzie tym razem wykorzystano zioła do aranżacji przestrzeni. Miejsce to miało imitować „ogród sensoryczny”. Coś dla fanów fitoterapii. Poszczególne aranżacje stanowiły rośliny zielne, które były dobrane, tak ażeby wabić owady, które podczas swojej pracy będą wydawały piękne odgłosy i działały na zmysł słuchu, a ponadto rośliny, które będą pięknie pachniały- działając na zmysł węchu, jednocześnie działając również na zmysł wzroku ze względu na wykorzystanie różnych odcieni zieleni.
Firma Volmary w tym roku postawiła na zioła i warzywa wykorzystywane do BBQ, umieszczając je w części swojego stoiska. Pokazując w ten sposób jak wykorzystywać zioła na co dzień, które można również uprawiać we własnych ogródkach tudzież na parapetach.
Przemierzając kolejne alejki wpadłam również na wykorzystanie pomidorów w kompozycji. Połączenie budziło zaciekawienie przechodniów dlatego, że w większości stoisk dookoła w kompozycjach królowały piękne kwiaty połączone z zielenią, natomiast ta kompozycja była inna, bo dodatkiem były pomidory. Według mnie pokazywała jak w bardzo łatwy sposób można wykorzystać dostępny materiał w celu stworzenia czegoś nietuzinkowego.
Papryczki są dosyć często wykorzystywane jako rośliny ozdobne, które są polecane w sprzedaży do uprawy parapetowej tudzież ogródkowej ze względu na bardzo ładne owoce o wyrazistych kolorach. Stanowią one ciekawy dodatek do kompozycji.
Podczas targów mogliśmy również przenieść się do strefy tropikalnej, gdzie królowały egzotyczne rośliny. Do aranżacji stoiska wykorzystano nie tylko egzotyczne rośliny o pięknych kwiatach, ale również drzewka cytrusowe i ich owoce.
Owoce cytrusów również wykorzystywane były w pojedynczych aranżacjach, jako dopełnienie. Tu ciekawe ujęcie bukietu z róż i gipsówki, włożonego do torby prezentowej, której wypełnienie stanowiły drobne żółte kwiatki, a także limonki.
Te i inne podobne aranżacje pokazały jak w łatwy sposób wykorzystać owoce, warzywa czy też zioła, tak ażeby uzyskać ciekawy efekt. Aranżacje przyciągały zwiedzających, a co za tym idzie potencjalnych odbiorców produktów oferowanych przez wystawców. Sama w swoich kompozycjach lubię wykorzystywać to co rośnie w moim przydomowym ogródku, a co za tym idzie często są to właśnie warzywa.
Drugim ciekawym tematem, który bardziej mnie zainteresował, był jak już wspomniałam sposób pakowania i sprzedaży roślin, potencjalnym klientom. Jak już wspominał Kamil Grzegorzewski w swoim artykule „Przyciągnąć oko klienta – merchandising w praktyce”, ważnym aspektem sprzedaży jest odpowiednia wizualizacja produktu, który chcemy sprzedać, ale także jego pakowanie, od którego czasem zależy czy zakupiony produkt dotrze do docelowego miejsca cały. Najczęściej w kwiaciarniach w Polsce spotykamy się z tradycyjnym pakowaniem bukietów w papier ozdobny, a dodatków w postaci np. donic ceramicznych w zwykłe reklamówki. Niestety sporadycznie zdarza się, że oferowane są inne rodzaje pakowania, jakim są ciekawe ozdobne pudełka czy papierowe torby. Podczas tegorocznej edycji na wielu stoiskach można było dostrzec ciekawe formy pakowania, a także wykorzystania różnego rodzaju naczyń w celu zwrócenia uwagi na produkt.
Wykorzystanie toreb ozdobnych do pakowania, nie tylko kwiatów w doniczkach, ale także bukietów. Według mnie bardzo ciekawy pomysł, ale co ważniejsze bardzo praktyczny.
Drzewko bonsai zapakowane w torbę z chińskim znakiem, dodatkowo zaopatrzone w etykietkę ze wskazówkami uprawy tej rośliny. Idealne na prezent, podobnie jak zestaw roślin o zapakowany w torbę prezentową, na której również znajdziemy wykaz gatunków podarowanych i „instrukcję postępowania” z nimi.
Dla spostrzegawczych dodam, że opis na opakowaniu, również był w języku polskim.
Doczepione uchwyty do doniczek, same przez siebie mówią „zabierz mnie ze sobą”.
Wykorzystanie prostych naczyń, w których dużo łatwiej przetransportować rośliny.
Wykorzystanie papierowych toreb ozdobionych napisami podziękowań lub też zwracającymi uwagę na „celebrowanie chwil”, które są ulotne, a także ilustracji poszczególnych gatunków kwiatów do pakowania materiału nasadzeniowego.
A oto wisienka na torcie pośród opakowań. Te opakowania najbardziej mi się spodobały. Nie dość, że mówią jakie rośliny uzyskamy po wysadzeniu zawartości torebki, to jeszcze obrazują jak je możemy wykorzystać. A wam jak się podoba taki pomysł sprzedaży? Według mnie zachęca on do samodzielnej uprawy warzyw, ziół, owoców we własnych ogródkach, a także parapetach. Pokazuje on jakie gatunki mogą razem rosnąć i mają zbliżone wymagania. Mało tego gatunki są dobrane tak, ażeby można było je razem spożyć. Mnie zawsze najbardziej cieszą moje własne zioła, warzywa i owoce, a co więcej zawsze lepiej mi smakują.
Już dziś zachęcam Was do rezerwacji czasu w styczniu 2017r., i odwiedzin 35 targów ogrodniczych w Essen.