W ubiegłym miesiącu trafiła do księgarń książka „Kwiatowe dekoracje” autorstwa krakowskiego mistrza florystyki Huberta Lamańskiego. Skierowana jest do osób uczących się florystyki, zawiera 50 rozdziałów omawiających od A do Z wykonanie różnorodnych dekoracji z kwiatów i suszu. Poprosiliśmy autora o kilka słów na temat tej publikacji.
Hubert Lamański
-Do kogo skierowana jest książka „Kwiatowe dekoracje”? Czy profesjonalny florysta znajdzie w niej coś dla siebie?
-Przygotowując materiały do książki miałem na myśli przede wszystkim osoby dopiero uczące się. Moja książka to takie kwiatowe ABC, sporo praktycznej wiedzy, wskazówki i porady dla osób poznających dopiero tajemnice kwiatów. Może się jednak zdarzyć, że osoby posiadające już doświadczenie i pracujące w zawodzie florysty też znajdą w niej coś dla siebie ponieważ starałem się pokazać zarówno sposoby wykonania klasycznych dekoracji, każdemu profesjonaliście dobrze znanych, jak i moje autorskie pomysły. Być może okażą się inspirujące dla innych zawodowców.
-Skąd w ogóle pojawił się u Pana pomysł na taką książkę?
-Tego typu publikacji za granicą jest bardzo dużo. Floryści współpracują z fotografami i tworzą różnorodne książki. Są to zarówno poradniki jak i książki artystyczne, trzeba też zwrócić uwagę, że mają one różnych odbiorców. Niektóre są kierowane do amatorów, a inne do profesjonalistów z najwyższej półki. Choćby w Niemczech wybór takich książek jest ogromny, oglądałem je odwiedzając za granicą targi książkowe i pomyślałem, że tego w Polsce kompletnie nie ma. Owszem, są przedruki i tłumaczenia różnych publikacji, ale dotychczas nie było żadnej uwzględniającej polską specyfikę, odnoszącej się do celebrowanych u nas świąt i innych okazji. Postanowiłem, że warto spróbować zapełnić tę lukę.
-W jaki sposób pracował Pan nad materiałem do książki? Czy jej przygotowanie długo trwało?
-Pracę zacząłem od znalezienia fotografa specjalizującego się w zdjęciach roślin, ponieważ nie jest prawdą, że każdy fotograf jest w stanie dobrze wykonać każdy rodzaj zdjęć, tak jak przykładowo nie każdy projektant mody zna się na każdym rodzaju odzieży. Kiedy już zatrudniłem właściwą osobę zabraliśmy się za ustalenie harmonogramu sesji zdjęciowych i wtedy okazało się, że mamy pracy na rok. Moim zamierzeniem było bowiem ukazanie kompozycji kwiatowych i sposobów ich wykonania w różnych aranżacjach i stylizacjach, a przygotowanie ich zajmuje sporo czasu. Ogólnie zdjęcia powstały najpierw, a gdy pięćdziesiąt kompletów było już gotowych, wówczas przygotowałem do nich teksty wyjaśniające jak daną dekorację wykonać. Starałem się by wszystko wypadło starannie, aby czytelnicy mieli jak najwięcej pożytku i przyjemności w korzystaniu z książki.
-Nie obawia się Pan zdradzania swoich zawodowych sekretów czytelnikom?
-Moja książka jest tak pomyślana, by stanowić inspirację i pokazywać techniki umożliwiające wykonanie prac. Osoba, która je pozna będzie mogła kreować dekoracje już według własnego uznania i pomysłu, a nie tylko dokładnie takie jakie pokazałem w książce. Jestem głęboko przekonany, że każdy ma swój indywidualny styl i taka książka jak moja może być mu pomocna w rozwijaniu wiedzy i talentów. Jeśli ktoś zajmuje się florystyką na poważnie to zawsze dąży do rozwijania swoich umiejętności, dlatego na pewno nie stanowią dla mnie konkurencji osoby potrafiące tylko skopiować cudzy pomysł. Książkę przygotowywałem z myślą o ludziach kreatywnych i będzie mi bardzo miło jeśli moje inspiracje i wskazówki okażą się dla nich przydatne. Czym więcej będziemy mieli w Polsce dobrze wykształconych florystów reprezentujących indywidualny gust i różnorodność prac, tym lepiej dla całej branży, klienci są bowiem różni i każdy florysta wie, że najważniejsze jest kształtowanie charakterystycznego stylu, a nie powielanie tego, co robią inni. Czym więcej ma się wiedzy, tym łatwiej kreować i realizować swoje autorskie pomysły. Do tego serdecznie zachęcam!
Rozmawiała Sandra Biernat
Więcej informacji o książce można znaleźć na oficjalnej stronie: www.kwiatowedekoracje.pl