Egzaminy w Kwitnących Horyzontach

22/09/2015

Szkoła florystyczna Kwitnące Horyzonty właśnie „wypuściła” na świat osiem zdolnych, dyplomowanych florystek. Egzamin odbył się w ostatnim tygodniu sierpnia w pięknych, nowoczesnych wnętrzach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu. Drugiego dnia odbyła się część egzaminu zdawana w siedzibie opolskiej Izby Rzemieślniczej. W tym roku jak zwykle, w jury zasiadali znani i cenieni polscy floryści: Mira Kwaśniewska, Marcin Jabłoński, Tomasz Max Kuczyński oraz Monika Bębenek, jako przewodnicząca komisji sędziowskiej.

Wydarzenie, jakim jest egzamin przyciągnął jak co roku uwagę wielu osób zainteresowanych florystyką czy po prostu lubiących kwiaty. Uczennice przez cały rok edukacji przygotowywane były do tego sprawdzianu przez mistrzynie florystyki: Monikę Bębenek i Magdalenę Birula-Białynicką, ze wsparciem mistrza florystyki Marka Kucharskiego oraz dr inż. Piotra Bębenka, czuwającego nad biznesowo-marketingową stroną edukacji.
Wszystkie dziewczyny w projektowaniu i wykonywaniu swoich prac skupiły się na trochę innym ich aspekcie. Indywidualne zdolności i wybory jasno się w nich odzwierciedlały.

Ewa Bartosiak, mająca już długie doświadczenie pracy w kwiaciarni, postawiła na swój ulubiony łąkowy materiał roślinny, co w połączeniu z wykorzystaniem technik plecionkarskich dało warty uwagi efekt. Mimo, że lato tego roku było bardzo upalne i niewiele roślin nie uległo zasuszeniu, Ewie udało się zgromadzić taki zestaw materiału roślinnego, który częściowo pochodząc z hurtowni, nadal sprawiał wrażenie bardzo naturalnego. Pięknie wyplatane koszyczki z owsa, które użyte zostały w bukiecie ślubnym i okolicznościowym, stanowiły zarówno element rękodzieła, ale także grały rolę punktu skupiającego uwagę odbiorcy.
grupowe
Z kolei Anna Bloch w swoim egzaminie postawiła na wykorzystanie żywego materiału roślinnego w kontraście z suchym. Użycie preparowanych liści, zbieranych świeżych liści białodrzewu i zastosowanie ich w dużym nagromadzeniu, dało bardzo dobry efekt. W bukiecie ślubnym Anna wykorzystała bielone liście, które girlandowo zamocowane na drucie, tworzyły elegancką, nowoczesną formę. Cały żywy kwiatowy i roślinny materiał mocowany był za pomocą kleju do żywych kwiatów do uprzednio przygotowanej konstrukcji. Harmonia kompozycyjna i czystość wykonania przełożyły się na wysoką ocenę tej pracy.

Katarzyna Kowalska pokazała na egzaminie swoją umiejętność łączenia roślin, faktur, struktur i kolorów. W przygotowanej przez nią kompozycji w koszu połączone były ze sobą kwiaty, owoce, liście, pędy i kule, oklejane szyszkami żywotnika. Ciekawe zestaw materiału dał tej pracy dynamikę i bardzo przyjazny klimat. Dla przełamania ciężkości podstawowej formy, dołożone zostały girlandy z owoców, linki plecione z trawy, oraz bielona gałąź sosny, która podkreśliła jeszcze skośne ułożenie tych elementów. Dodatkowo Katarzyna zaskoczyła wszystkich rozmachem swojej kompozycji z roślin doniczkowych. Przy metalowe misy osadzone na stożkowych postumentach i kipiące roślinami, robiły ogromne wrażenie.

Dla najmłodszej uczennicy i zarazem stypendystki „Kwitnącego Grantu” ufundowanego przez Kwitnące Horyzonty dla zdolnych młodych ludzi, egzamin stanowił nie lada wyzwanie. Justyna Manderla bardzo dużo pracy włożyła w przygotowanie wszystkich czterech prac. Wszystkie jej kompozycje składały się w większości z materiału zbieranego na łące i w ogrodzie. Bukiet okolicznościowy utrzymany w zielono-różowo-żółtej kolorystyce miał bardzo łąkowo-ogrodowy charakter. Użycie prosa i krwiściągu nadało bukietowi lekkość, a róże, bodziszki i rudbekie wprowadzały wrażenie ogrodowej obfitości. W ramach wykorzystania wiedzy o technikach florystycznych, Justyna wprowadziła do bukiety patyki owinięte liśćmi miskantu. Które ładnie wkomponowały się w całość pracy.

 

4
grupowe-prace
Prace egzaminacyjne autorstwa Kamili Misiec cechowała klasyka, zarówno w formie, kolorze, jak i zestawie roślin. Piękny bukiet ślubny, wykonany z pozoru najprostszą techniką mocowania w mikrofonie, był jedną z najpiękniejszych prac, jakie zostały przez nią wykonane na egzaminie. Dynamiczna kryza z tilandsji, złagodzona została monochromatyczną, mieszaną kopułą bukietu, przełamaną akcentem w postaci kwiatów powojnika. Praca ta, mimo swojej klasycznej techniki i formy była bardzo pozytywna w odbiorze i przyciągała do siebie wzrok.

Gabriela Mojżyszek w czasie trwania szkoły mocno interesowała się różnymi technikami, zarówno florystycznymi jak i plastycznymi. W swoich pracach egzaminacyjnych wykorzystała kilka z nich, a przede wszystkim pracę z filcem. Wykonała ona techniką mokrego filcowania, kryzę do bukietu okolicznościowego. Delikatne odcienie szarości, błękitu i fioletu komponowały się bardzo dobrze z bukietem wykonanym na bazie niebieskiej hortensji, mikołajków i jasnej róży. Lekkości dodawało tu proso, które swoim charakterem nawiązywało do miękkości wełny. Zupełnie inny charakter miała za to konstrukcja fascynatora i bukietu ślubnego. Misternie zbudowana kula z łamanych traw była ciekawym kontrastem do miękkości filcu.

Kolejną dyplomowaną florystyką została Agnieszka Ogórek. Ambitna i cierpliwa, przygotowała prace wymagające obu tych cech. Piękny bukiet okolicznościowy zbudowany na przestrzennej konstrukcji malowanych na niebiesko baldachów barszczu, był naprawdę wart uwagi. Mimo, że nie było w nim masy kwiatów robił wrażenie wyniesionego wprost z ogrodu. Rozluźniony zarys i mocne stopniowanie materiału wymagało sporo umiejętności i wprawy. Taka nowoczesna forma w połączeniu z klasycznym zestawem roślin, budziły zainteresowanie.

 

2

 

Monika Trzaska-Mianowska pokazała ona na egzaminie swoje indywidualne podejście do florystyki. Najciekawszą jej pracą była zdecydowanie kompozycja w koszu, której intensywnie jesienna kolorystyka cieszyła oczy. Dynamika tej pracy wybitnie odzwierciedlała charakter autorki. Ciepłe, nasycone barwy, zestawienie kwiatów i owoców sprawiało, że od samego patrzenia robiło się cieplej i weselej. Autorka pokazała w tu zarówno grupowanie, stopniowanie materiału roślinnego, ale także odważyła się na inne zastosowanie tu miechunki, osadzonej pionowo na drucie. Zabieg ten jeszcze bardziej podkreślił dynamiczność tej dekoracji.

Wszystkie florystyki włożyły w egzamin masę trudu, pracy i pomysłowości. Był to sprawdzian ich umiejętności pracy, jako florysta, organizator i szef zespołu, jako, że florystykom pomagali asystenci. Dziękujemy im serdecznie za pomoc, cierpliwość i oddanie pracy. Bez ich pomocy zadanie byłoby znacznie trudniejsze. Przy okazjach takich ja egzamin uczniowie sprawdzają się jako floryści, nauczyciele mają możliwość obserwować efekty swojej rocznej pracy a wszyscy mogą się przy tym dobrze bawić, rozładowując w ten sposób naturalny w takich okolicznościach stres. Jak co roku, tak i tym razem widać było, że systematyczna roczna współpraca uczniów i prowadzących, daje efekt w postaci zdanego egzaminu, głowy pełnej pomysłów i rąk umiejących je zrealizować. Sam egzamin, mimo że jest zawsze stresującym przeżyciem, daje dużo satysfakcji i pewności siebie, bo przygotowanie się do niego i zdanie to nie lada osiągnięcie. Kto ma za sobą takie doświadczenie, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie to trudne. Wszystkim absolwentkom składamy gratulacje i życzymy powodzenia na przyszłość.

 

fot. Marcin Chruściel

 

O autorze

Monika Bębenek

mistrzyni florystyki, sędzina międzynarodowa. Zawodowo spełnia się w Kwiaciarni „Zielona Gęś” i w założonych przez siebie „Kwitnących Horyzontach – Edukacji Florystycznej”. Prowadzi warsztaty, szkolenia, pokazy, organizuje wystawy i plenery. Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...