Nie ma jednej oficjalnej definicji zrównoważonego rozwoju w branży florystycznej. Generalnie florystyka zrównoważona oznacza dokonywanie takich wyborów, które chronią zdrowie ludzi i są przyjazne dla zasobów środowiska.

Większość kwiatów ciętych oferowanych na europejskich giełdach jest uprawiana w Afryce i Ameryce Południowej, co oznacza, że muszą być one transportowane na duże odległości. Kwiaty często pokonują tysiące kilometrów ciężarówkami, samolotami czy statkami towarowymi, zanim dotrą na europejski rynek. Cały ten proces transportu przyczynia się do nadmiernej emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych do atmosfery. Aby zachować trwałość kwiatów ciętych i zieleni ciętej podczas transportu, materiał roślinny jest przechowywany w chłodniach w temperaturze bliskiej zeru. Ten intensywny proces chłodzenia także powiększa ślad węglowy.

Produkcja kwiatów ciętych w Afryce i krajach Ameryki łacińskiej opiera się na nisko opłacanej sile roboczej. Lokalni pracownicy narażeni są na bezpośredni kontakt z olbrzymią ilością nawozów, herbicydów i pestycydów, które są stosowane często bez należytych zasad bezpieczeństwa. Często prawa pracownika są łamane i szczególnie wrażliwe grupy osób pracujących w gospodarstwach kwiaciarskich jakimi są dzieci i kobiety w ciąży narażone są na choroby z powodu zwiększonej ekspozycji na agrochemikalia. Warto podkreślić, że kwiaty importowane do UE są traktowane silnymi środkami grzybobójczymi i owadobójczymi w celu nie przenoszenia przez granicę kwarantannowych organizmów. Niestety, służby sprawdzają kwiaty przed przekroczeniem granicy pod kątem obecności szkodników i chorób, ale nie pod kątem pozostałości w kwiatach pestycydów, które mogą być bardzo dla ludzi toksyczne.

Floryści mogą podejmować działania na rzecz zrównoważonego rozwoju poprzez wybór rodzaju kwiatów i źródła ich pochodzenia. Zakup towaru od lokalnych ogrodników jest idealnym rozwiązaniem. Kwiaty są świeże, prosto z pola lub spod osłon, mają swoją historię, która jest wartością dodaną. Najbardziej bezpieczne kwiaty cięte pochodzą z lokalnych farm kwiatowych prowadzących uprawę ekologiczną. Klienci entuzjastycznie reagują na polne, ogrodowe rośliny. Ostatnio bardzo modne stały się piwonie, dalie, hortensje, jaskry, powojniki, skabiozy. Trend na zakładanie farm kwiatowych narodził się na Zachodzie. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie liczba członków Association of Specialty Cut Flower Growers zajmujących się produkcją ogrodowych kwiatów wzrosła z 500 osób w latach 1996-2014 do ponad 1700 osób w 2018 roku. Uprawia się niewymagające wysokich nakładów rośliny jednoroczne, dwuletnie, byliny i krzewy. Do łask powracają gatunki na suche bukiety.

Fot. 1. Holly Heider Chapple to znakomita florystka i twórczyni jednej z najdłużej działających i najbardziej znanej na świecie farmy kwiatowej „Hope Flower Farm”, fot.: www.hollychappleflowers.com

Uprawa kwiatów w gruncie na terenach wiejskich może pomóc w przywróceniu i ochronie bioróżnorodności. Rolnicy wprowadzając do oferty gospodarstwa produkcję tanich kwiatów ciętych mogą zdobywać nowe rynki: kwiaciarnie, pracownie ślubne, centra ogrodnicze, firmy dekoratorskie. Ich klienci mogą sami te kwiaty zbierać i utrwalać. Farmy kwiatowe oferują poza kwiatami urocze miejsca na warsztaty, plenery, podwieczorki, sesje zdjęciowe i imprezy okolicznościowe garden party. Co niezwykłe, są floryści, którzy sami podejmują się zakładania i prowadzenia farm kwiatowych. Znakomicie łączą oni rzemiosło florystyczne ze sztuką ogrodową i przyczyniają się do popularyzacji mało znanych gatunków. Charakter kwiatów ogrodowych wymusza równocześnie zmiany w dotychczasowym sposobie układania kwiatów. Współczesne prace są coraz prostsze, mniej formalne, bez sztywnych konturów, emanują bogactwem osobliwych form i nietuzinkowych barw.

Fot. 2. Alternatywą dla gąbki florystycznej są różne kenzany i stabilizatory, fot.: www.floretflowers.com

Kwiaty nie są jedynymi składnikami kompozycji kwiatowych. Plastikowe probówki, taśmy i materiały bazowe, takie jak gąbka florystyczna, są często używane do umieszczania i zabezpieczania kwiatów w kompozycji. Tradycyjna gąbka florystyczna to produkt jednorazowego użytku. Zawiera substancje rakotwórcze, nie ulega biodegradacji, a rozkłada się na mikroplastik, który zanieczyszcza źródła wody. Z tego powodu trwają intensywne prace nad biodegradowalnymi gąbkami w 100%, nadającymi się do kompostowania. Alternatywę rozwiązania takie jak siatka druciana, mech, włókno drzewne, słoma i inne elementy mogą w jakimś stopniu być rozwiązaniem. Popularne stają się kenzany od wieków wykorzystywane do stabilizacji roślin w japońskiej ikebanie. Zaletami kenzanów jest to, że można je łatwo czyścić i używać ponownie oraz że są wykonane z przyjaznych dla środowiska materiałów. Proekologicznym pomysłem ograniczającym zużycie gąbki jest tworzenie kompozycji z wykorzystaniem wazonów i naczyń z materiałów do ponownego użycia i recyklingu. Można wprowadzić kaucję w kwiaciarni za zwrócone wazony. Także warto zachęcać klientów do przynoszenia własnych naczyń.

Tworzywa sztuczne takie jak celofan, wazony, wiadra, opakowania na kwiaty i dodatki dekoracyjne to odpady, które często nie są poddawane recyklingowi. W przypadkach, gdy nie da się uniknąć plastiku, należy starać się jak najlepiej wykorzystać te materiały ponownie. Zrównoważona florystyka minimalizuje ilość odpadów na wysypiskach poprzez kompostowanie resztek roślinnych, wybieranie wazonów i pojemników wielokrotnego użytku, nadających się do recyklingu lub kompostowania, unikanie plastikowych dekoracji w aranżacjach oraz wybieranie minimalnych opakowań nadających się do recyklingu. Kompostowanie to z kolei prosta metoda na zagospodarowanie resztek po kwiatach ciętych i zieleni.

O autorze

Piotr Salachna

Profesor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Założyciel i kierownik Podyplomowych Studiów Florystyka na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie, doktor z zakresu roślin ozdobnych, dyplomowany mistrz florystyki, międzynarodowy sędzia florystyki.