W czwartek 5 września w nocy o godz. 23.15 wyjeżdżam z Gdańska do Katowic na pokaz florystyczny w Hurtowni Róża. Napisałam do Agnieszki sms’a – “już jestem w drodze, do zobaczenia, nie mogę się doczekać.” W drodze trochę przysypiam, ale naprawdę niewiele, nie potrafię spać w autobusie, co jakiś czas się budzę. Po dziewięciu godzinach jazdy szczęśliwie docieram do Katowic i od razu kierunek hotel Silesian. O 9.00 już jestem w pokoju. Ważne, żeby się choć chwilkę przespać…
Przed 14.00 już się witałam z całą ekipą z Warszawy. Od razu się polubiłyśmy. Dziewczyny pełne zapału i mobilizacji do pracy, uśmiechnięte, wesołe, gotowe do działania. W restauracji Hurtowni Róża czekał na nas ciepły obiad, potem kawa, herbata, zimne napoje. I zaczęło się… normalne szaleństwo, wpadłyśmy w regały z dodatkami i materiałami florystycznymi , misami, wazami, donicami – szklanymi, ceramicznymi, stalowymi w różnych formach, fakturach i kolorach. Mogłyśmy wziąć WSZYSTKO bez ograniczeń, bez patrzenia na koszty, hulaj florystyczna duszo, wspaniale…
praca: Małgorzata Malarska, Mistrz Florystyki
Pani Małgosia Niska czuła się jak ryba w wodzie, a na naszych wózkach tylko przybywało materiałów. Przyszła kolej na rośliny żywe cięte – dwie chłodnie: zimna i ciepła stały otworem. Wybrałyśmy interesujący nas materiał i było tego naprawdę duuuużo, uwierzcie. Potem poszłyśmy na rośliny doniczkowe i znowu wózki załadowane po brzegi. Pani Małgosia miała już plan, widziała jak ma wyglądać scena, jak mają być ustawione podesty, na których będą stały wykonane kompozycje. Co robią florystki, a co mistrzynie. Prace tworzyłyśmy w szaleńczym tempie. Nie zastanawiałyśmy się, tylko działałyśmy, a pomysły powstawały jak w kalejdoskopie: jeden po drugim. Korygowane pod okiem NAJLEPSZEJ nauczycielki.
Z soboty na niedzielę spałyśmy 1 godzinę i rozpoczął się pokaz o 9.30. Mnóstwo ludzi, pełna widownia. Stres, ale równocześnie zadowolenie z siebie, z wykonanych prac, zaciekawienie jak to wszystko się potoczy. Wchodziłyśmy z pracami po kolei, pokaz był podzielony ze względu na rodzaj prac: najpierw kształtki (krzyże, poduszki), potem urny, następnie kompozycje ze sztucznych kwiatów w rudych błyszczących wazach, kompozycje z roślin doniczkowych, dekoracje trumny i kompozycje konstrukcyjne.
Podobało się! Widownia reagowała oklaskami na prace. Byłyśmy szczęśliwe i dumne, że jesteśmy częścią tak wspaniałego wydarzenia. W tym dniu królową kwiatów była chryzantema, a nasze prace były bardzo zróżnicowane: od małych, dekoracyjnych, po spore konstrukcyjne. Sądzę, że każda osoba na widowni mogła znaleźć coś ciekawego dla siebie, coś co mogło zainspirować ją w pracy w kwiaciarni. Wykonałyśmy około 60 kompozycji kwiatowych. Cały pokaz, który zresztą się przedłużył 🙂 , prowadziła Pani Małgosia Niska, a towarzyszył jej Pan Artur.
fragment pracy: Aleksandra Ciecholewska, Mistrz Florystyki
Florystyczną imprezę zakończyłyśmy tańcem w takt Deszczowej Piosenki przebrane w przeciwdeszczowe kurtki i kalosze do kolan, oczywiście z Panią Małgosią na czele !
Właściciele Hurtowni Róża i pracownicy byli niesamowici, pod każdym względem przez cały czas bardzo o nas dbali, troszczyli się, żeby nam niczego nie brakowało, zawsze można było liczyć na ich pomoc i wsparcie, za co im z całego serca DZIĘKUJEMY!
Było wspaniale, mamy nadzieję do następnego, tak kreatywnego, spontanicznego wydarzenia.
Dziękujemy i pozdrawiamy Wszystkich!!!