Niewątpliwym urokiem Ameryki Łacińskiej są handlarze sprzedający swoje towary wzdłuż ulic. W Bogocie, stolicy Kolumbii ludzie spotykają się, aby sprzedać swoje towary na targu  Paloquemao. Kolumbia ma oczywiście gigantyczne supermarkety, ale wielu Kolumbijczyków wciąż kupuje żywność czy kwiaty na tradycyjnych rynkach.

Wizyta w Paloquemao to sposób na wsparcie lokalnych firm i sprawdzenie autentyczności Kolumbii. Jest to także centralny punkt, w którym produkty z wybrzeży Karaibów i Pacyfiku, żyznych And i tropikalnej dżungli spotykają się w jednym miejscu. Rynek podzielony jest na sekcje: kwiaty; owoce, warzywa i aromatyczne zioła oraz mięso i ryby.

Wędrówka po targu kwiatowym na świeżym powietrzu to kolorowe i pachnące przeżycie. Różnorodność  kwiatów ciętych jest tak ogromna i niesamowicie piękna, że nawet nas florystów może zaskoczyć. Pojawia się tutaj wiele odmian kwiatów i zieleni , których nie spotykamy na polskim rynku. Czasami mamy problem z nazwami, szokują nas połączenia i cała masa kwiatów barwionych, a wszystko to w niewiarygodnie niskich cenach. Kolumbia jest wiodącym producentem i eksporterem kwiatów w Ameryce Południowej i drugim co do wielkości eksporterem kwiatów na świecie.

Podobnie jak na wielu tego typu rynkach na całym świecie, nigdy nie należy tutaj akceptować pierwszej sugerowanej ceny. Paloquemao to świetne miejsce do doskonalenia umiejętności targowania się. Myślę, że spodobało by się Wam 🙂

Zapraszamy do galerii zdjęć, a naszym przewodnikiem był Tomasz Max Kuczyński.