Dutch Lily Days to Dni Otwarte kilkunastu holenderskich firm, które oferują cebule lilii. Są wśród nich przede wszystkim dystrybutorzy cebul, które trafiają do producentów kwiatów na całym świecie, również do Polski. W tym roku, w dniach 2-5 czerwca odbyła się 5. edycja tej imprezy. Wzięło w niej udział 16 przedsiębiorstw, mających siedziby na zachodzie Holandii.
Ideą DLD jest pokazanie w poszczególnych firmach „katalogu lilii na żywo”, w optymalnym okresie do przedstawienia walorów ozdobnych odmian – roślin w uprawie szklarniowej, ale także kwiatów ciętych w wazonach czy aranżacjach. Zwraca się szczególną uwagę na nowości, a przy okazji – na możliwości zastosowania kwiatów lilii. Celem wydarzenia jest zwiększenie popularności lilii – odświeżenie ich wizerunku.
Różni wystawcy, rozmaite odmiany
W Dutch Lily Days 2015 uczestniczyły następujące przedsiębiorstwa: Van den Bos Flowerbulbs, De Jong Lelies, Bot Flowerbulbs, Laan Flora Facilities, Lily Company, Mak Breeding, Marklily, Onings Holland Flowerbulbs, The Originals, C. Steenvoorden BV, G.A. Verdegaal, Gebr. Vletter & Den Haan, VWS Flowerbulbs, World Breeding, Zabo Plant oraz Royal Van Zanten. Pokazały setki odmian z różnych grup, do których należą: Mieszańce orientalne – OR (najważniejsze w uprawie w Polsce); wywodzące się od nich, coraz popularniejsze Mieszańce OT (o większych kwiatach w bardziej różnorodnych niż OR kolorach); Mieszańce azjatyckie (AZ); Mieszańce LA (które prawie zupełnie zastąpiły grupę AZ).
‘Fiamma’ z grupy AZ, fot. Alicja Cecot
Trendy
Lilia to, po tulipanie, druga co do ważności roślina cebulowa w Holandii, z której wywodzi się zdecydowana większość odmian uprawianych na masową skalę i trafiających do europejskich ogrodników i florystów. Tradycyjnie symbolizuje czystość, stąd klasyczny bukiet z lilii zawiera białe jej kwiaty. Jednak nowoczesne kreacje oferują całą gamę barw i kształtów, a także form kwiatów. Ostatnio przybywa odmian o pełnych kwiatach (zwłaszcza w grupie OR), pozbawionych pyłku i mających mniej intensywny zapach (patrz też www.podoslonami.pl). Jeśli chodzi o symbolikę dotyczącą lilii, wymienia się też kobiecość i miłość, co zachęca do używania kwiatów o innych niż biały kolorach.
Z udziałem VIP-ów
Kees Tol, Patty Brard, Pascal-Koeleman (fot. iBulb)
Oficjalne otwarcie 5. edycji Dutch Lily Days odbyło się w firmie VWS w Broek op Langedijk. Powierzono je najlepszej w tym roku w Holandii „stylistce kwiatów”, którą jest Sarah Dikker, wyłoniona podczas programu telewizyjnego „Hollands Beste Bloemstylist”. Z kolei w drugim dniu DLD znani w tym kraju prezenterzy Patty Brard i Kees Tol zostali uhonorowani własnymi odmianami lilii – różową ‘Patty’ i białą ‘Kees’. Uroczysty „chrzest” tych nowych kreacji, który poprowadził florysta Pascal Koeleman, odbył się w Lejdzie, z udziałem obu celebrytów.
Gwiazda florystyki
W przeznaczonym dla branżowych dziennikarzy programie DLD znalazły się warsztaty, które prowadził florysta i designer z Delft, Pim van den Akker. Jego styl można określić słowami „bliżej natury”. W swoich kompozycjach, których głównymi elementami były kwiaty lilii, zastosował rozmaite „zwykłe” materiały, np. kawałki pomalowanych pędów barszczu Sosnowskiego (w ich miękkim rdzeniu umieszczał łodygi kwiatów, a konstrukcję spinał drewnianymi patyczkami). Podkreślał, że jego najważniejsze dewizy to: nie zastanawiać się za długo w trakcie wykonywania kompozycji, nie bać się pomyłek, używać wszelkich materiałów, jakie mogą być inspirujące (sam korzysta przede wszystkim z tych naturalnych, ale nie gardzi gotowymi produktami np. z Ikei). Z dodatków roślinnych, których jednak używał oszczędnie, zwracały uwagę pędy sukulentów (jak Rhipsalis) oraz pnącza Diplocyclos z ozdobnymi owocami. Nie łączył natomiast lilii z innymi kwiatami, gdyż – jak stwierdził – nie bardzo lubi wielogatunkowe kompozycje.
Pim van den Akker (fot. A. Cecot)