Tym razem piszemy trochę z innej strony o naszej pracy w świecie florystyki. Targi branżowe to ważne miejsce, w którym spotykają się wszystkie części naszej branży. Ale zanim wszyscy odwiedzający mogą podziwiać stanowiska wystawców musi być włożone wiele pracy. Zaczynając od stolarzy, malarzy, elektryków, kierowców, którzy zwożą i rozładowują tysiące kwiatów a nawet cale ogrody. No i ostatnia cześć tej całej maszyny która dba o “finishing touch” efekt styliści i floryści. Kto nigdy nie był harcerzem albo nie lubi kempingów może mieć problem żeby te kilka dni przeżyć ?

Budzik 5.45, szybki prysznic i śniadanie. Potem w samochód jazda z hotelu do Messe Essen i cały dzień pracy. Musimy wcześnie zaczynać bo pracować w halach można tylko do godz. 20-tej. Po przybyciu do hal krótkie omówienie planu dnia. Kto za co jest odpowiedzialny i na którym stoisku musi pracować (mój zleceniodawca miał pięć stanowisk do przygotowania). Pracując na targach często myślę z szacunkiem o osobach, które wymyśliły hoboki. Bardzo poręczne, szczególnie te do tulipanów bez rantu na dole, można używać je jako stołek do prac na wysokościach albo do siedzenia na przerwie na szybka kanapkę. Wynalazca wózków duńskich też zasługuje na nagrodę Nobla! Bez tych wózków praca w prowizorycznych warunkach byłaby niemożliwa. Fantastyczny mobilny stół do pracy, przy którym możesz szybko dopasować wysokość blatu do własnej potrzeby. Jeżeli pracujesz w większej grupie możesz szybko z dwóch wózków zrobić trzy miejsca pracy wieszając półkę miedzy wózkami. Z trzech wózków pięć miejsc pracy…itd. Najważniejsze, że jak nagle trzeba gdzieś się przemieścić z miejscem pracy, bierzesz wózek i jedziesz haha…?

W tym roku mieliśmy szczęście. W naszym team-ie mieliśmy Daphne, która w schowku na foldery w zaimprowizowanej kuchni robiła nam tosty. Pyszotka szczególnie jeżeli stoisz cały dzień w zimnie, bo wszystkie drzwi są otwarte przy rozładowywaniu samochodów.

A i jeszcze jedna niespodzianka w halach targowych. W toaletach wiszą automaty z prezerwatywami…hmmm… nie mogę sobie wyobrazić, ze czasem miedzy ta cala harówka ktoś ma jeszcze ochotę na szybka przyjemność…? No ale może odwiedzający targi korzystają ?

Podsumowując mój 3 dniowy wypad na obóz harcerski… o sorry florystyczny było intensywnie fizycznie ale w sympatycznym teamie. Jeżeli jeszcze nie miałaś/les okazji przeżyć takiego wypadu bardzo namawiam. Resztę zobaczcie na zdjęciach – w galerii poniżej.

Z pozdrowieniami z Essen,

Anka