W ostatni weekend października wystartowała karuzela targów ślubnych, która przetoczy się przez całą Polskę i potrwa aż do stycznia kolejnego roku. Co będą mogły zobaczyć młode pary na takich imprezach? Oczywiście wszystko to, co jest niezbędne do zorganizowania cudownej oprawy wesela i ślubu.

Najbardziej na takich spotkaniach targowych interesują mnie oczywiście kwiaty. Jeżeli w oprawie uroczystości ślubnej zabraknie kwiatów, to nawet najlepsze garnitury, suknie ślubne, czy doskonała kuchnia nie przyniosą niestety spektakularnego efektu. Dekoracje florystyczne towarzyszące weselom są nieprzypadkowo elementem ślubnej tradycji – dzięki nim uzyskamy elegancką i ekskluzywną atmosferę, podkreślającą wagę uroczystości.

Chcąc dobrze rozpocząć sezon targowy udałem się na Targi Wedding Show w warszawskim hotelu Marriott, skuszony miejscem i bogatym programem imprezy.
7

Oczekiwałem ciekawych dekoracji ślubnych i nie zawiodłem się. Zobaczyłem piękną salę ze sceną i wybiegiem otoczonym wazonami z kwiatami, oczywiście wszystko w bieli. Dla kontrastu, podłoga w części dla widowni została przykryta na czarno. W wazonach można było znaleźć hortensję Scheneeball, czysto białą różę White Soda (nowość – będzie dostępna w 2017 roku), eustomę, gipsówkę czy zielonego eukaliptusa. Trzeba przyznać, że wyglądało to imponująco. Przestrzeń nad sceną została uzupełniona przez kwiaty sztuczne imitujące wisterię. Tutaj należą się brawa dla pomysłodawcy tej dekoracji, choć muszę przyznać, że samo jej wykonanie trochę mnie drażniło. Więcej dbałości szczegóły!
1

1a

Imprezie towarzyszyły pokazy, warsztaty i prezentacje, a nawet można było zdobyć nagrodę: ślubne metamorfozy dla przyszłej panny młodej – od stylizacji, przez make-up, po fryzurę. Można było również “zwiedzić” salę bankietową z przykładowymi kompozycjami na stołach. Gości odwiedzających targi było wielu, tak więc dla wystawców mógł to być owocny dzień. Dlatego po “przebiegnięciu” dwóch hotelowych pięter, zaskoczyło mnie odkrycie, że na całej imprezie są obecne tylko dwie firmy proponujące kwiaty! Czyżby termin targów (koniec października, czyli okres wzmożonego ruchu w kwiaciarniach przed 1 listopada) zniechęcił potencjalnych kwiatowych wystawców?
front

front2

3

5

4
Z wytrwałością starego bywalca różnych imprez branżowych poczekałem na czas “Panelu eksperckiego”. Przedstawiciele jednego z partnerów imprezy (dostawcy i eksportera kwiatów) opowiadali między innymi o zrealizowanych przez nich dostawach kwiatów, które przeznaczone były na spektakularne dekoracje ślubne. Były więc i dekoracje w Dubaju, Arabii Saudyjskiej czy w Wenecji. Wyobrażacie sobie gondole wypełnione kwiatami? Szkoda tylko, że nie można było zobaczyć więcej zdjęć z tych realizacji. Rzecz oczywista – prawa autorskie czy konieczność dyskrecji zastrzeżona w kontrakcie.

Na zakończenie “kwiatowej” części targów odbył się pokaz w wykonaniu dwóch wspomnianych wcześniej wystawców – firm oferujących kwiatowe dekoracje. Panie opowiadały o trendach ślubnych na 2017 rok i coraz większej roli zieleni w aranżacjach. Dla zilustrowania nadchodzącego trendu zaprezentowały cztery kompozycje florystyczne. Tutaj niestety muszę wyrazić swoje zaniepokojenie formą tej prezentacji.

W moim odczuciu pokaz ten nie miał na celu pokazania mistrzostwa florystycznego, była to raczej zachęta dla klientów do samodzielnego wykonywania dekoracji ślubnych. Publiczność otrzymała instrukcje jak wykonać kompozycję na wybranej konstrukcji, gdzie można kupić jej składowe, a nawet wskazano hurtowego dostawcę kwiatów, u którego można zamówić “rzeczy praktycznie niemożliwe do dostania”. W mojej ocenie jest to strzał w kolano… A może nowy trend?

 

8

9

10

11

Walka z “detalem” i metodą “zrób to sam” jest w naszej branży utrudniona. Łatwy dostęp do giełd i rynków hurtowych z pewnością w tym nie pomaga. Okazuje się jednak, że propagowanie takich rozwiązań może być też metodą na biznes – firma prezentująca dekoracje podczas wspomnianego wyżej pokazu oferuje też szkolenie przygotowujące do pracy w branży florystycznej czy do otwarcia własnego biznesu dekoratorskiego. W ramach szkolenia w przeciągu tygodnia przećwiczymy wyjazd i zakupy na giełdzie, przygotowanie kompozycji kwiatowych i realizację projektu w miejscu wesela.

Oferta dobra jak każda inna – jeżeli spełnia oczekiwania klientów, to znaczy że pomysł jest trafiony. A jednak w mojej głowie pojawiła się wątpliwość. Inne otrzymane na targach ulotki zapraszały na stylizacje, kursy tańca, wybranie oprawy muzycznej, zachęcały do wynajmu sali czy wyboru konkretnego cateringu. Do kogo więc była adresowana wspomniana wyżej oferta? Do panien młodych, które samodzielnie chcą wystroić sobie salę?

Po imprezie wyszedłem z mieszanymi uczuciami. Wszystko pięknie, duża staranność organizatorów targów, ogrom wykonanej pracy, ciekawe stoiska i spora oferta prezentowanych tam firm. Jest jednak małe “ale”. Czyżby to sami uczestnicy kwiatowego rynku piłowali gałąź, dzięki której wiele firm żyje przez cały rok?
Czas pewnie pokaże, a ja czekam już na kolejne “ślubne spotkanie z kwiatami”.

12

O autorze

Janusz Błaszczyk

Współzałożyciel i Redaktor Naczelny forumkwiatowe.pl - portalu dla florystów i nie tylko. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego. Z florystyką związany od 1989 roku. Na stałe mieszka i pracuje w Krakowie... Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...