Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej organizowane w Polsce i na Ukrainie już za nami. Obydwa kraje zbliżyły się znacznie do siebie, przełamały bariery. Ja osobiście miałem okazję przekonać się o tym w czerwcu kilkakrotnie odwiedzając Kijów i Lwów. Cel wyjazdu był zdecydowanie turystyczno – sportowy, ale przy okazji miałem możliwość obserwowania ukraińskiego rynku kwiatowego. Moja wizyta w kwiaciarniach zawsze była spontaniczna, po drodze, tropem turysty. Za każdym razem przedstawiałem się, mówiłem że jestem z Polski, gdzie prowadzę przedsiębiorstwo w branży kwiatowej. Każdy z moich rozmówców, zarówno pracownicy jak i właściciele przyjmowali mnie z serdecznością, chętnie dzielili się ze mną informacjami i swoimi spostrzeżeniami o ukraińskim biznesie florystycznym. W rewanżu z zaciekawieniem słuchali moich opowieści o branży kwiatowej w Polsce. Miło było rozmawiać z lokalnymi przedstawicielami branży florystycznej. Gościłem w kwiaciarniach w różnych lokalizacjach: na stoiskach w hali targowej, na targowiskach, w przejściach podziemnych przy stacjach metra, przy głównych ulicach w centrum i na obrzeżach miast.
Gościłem w kwiaciarniach w różnych lokalizacjach… w przejściach podziemnych przy stacjach metra Rynek kwiatów na Ukrainie jest młody i obiecujący. Zmienia się oferta kwiaciarni: z tradycyjnych kwiatów rozszerza się w pełen asortyment, zarówno kwiatów krajowych jak i importowanych. Wraz z rozwojem rynku kwiatowego stopniowo powstaje kultura konsumpcji kwiatów nie tylko w dużych metropoliach ale i w mniejszych miejscowościach. Jednak w przeciwieństwie do europejskiego – ukraiński konsument zazwyczaj postrzega bukiet kwiatów jako podarunek, który jest ofiarowany na specjalne okazje. W ostatniej dekadzie rynek kwiatowy rozwijał się bardzo szybko. Kwiaty zajęły ważne miejsce w życiu mieszkańców Ukrainy. Jednak obecnie floryści ukraińscy martwią się jak przetrwać globalny kryzys gospodarczy oraz jak skutecznie funkcjonować na rozwijającym się kwiatowym rynku.
Mężczyźni częściej są klientami kwiaciarni niż kobiety
Ukraiński klient kwiaciarni – trochę statystyki
Jak często robi zakupy statystyczny klient w kwiaciarni? Czego oczekuje? 4% ukraińskich konsumentów przychodzi do kwiaciarni przynajmniej raz w tygodniu, co piąty kupuje kwiaty chociaż raz w miesiącu, co trzeci kupuje kwiaty raz na 3 miesiące. Około 13% respondentów przyznało, że nie kupują kwiatów w ogóle. Mężczyźni częściej są klientami kwiaciarni niż kobiety. Większość klientów kwiaciarni stanowią ludzie młodzi do 30 roku życia. Wraz z wiekiem stopniowo zmniejsza się liczba osób, które kupują kwiaty co tydzień lub raz w miesiącu. Struktura sprzedaży na ukraińskim rynku kwiatów jest dość tradycyjna: róże stanowią połowę popytu, goździki 15%, chryzantemy 7%, gerbery 5,5%, lilie 4%. Na Walentynki i Dzień Kobiet najpopularniejsze są tulipany, żonkile, hiacynty i inne kwiaty cebulowe, które w całorocznym obrocie stanowią 9% sprzedaży. Ponadto kwiaciarnie mają w swojej ofercie inne oryginalne kwiaty różne odmiany orchidei, eustomy, strelicje.
Rys.1 Struktura popytu na kwiaty cięte.
Klienci preferują kwiaty żółte, białe i różowe. 72% konsumentów wybiera bukiet z jednego gatunku kwiatów, 17% woli bukiet z kwiatów mieszanych, a około 11% kupuje kwiaty luzem. Ceny kwiatów zmieniają się w ciągu roku: niższe są w lecie i na jesień, a wyższe w pozostałej części roku. Cena kwiatów nie zależy tylko od pory roku, znaczny wpływ ma również kurs euro i wielkość opłat celnych. Najtańsze kwiaty to goździki – 4-6 UAH za sztukę, cena róży wynosi 8-25 UAH, w zależności od kraju produkcji i długości. Największy popyt a zarazem cena kwiatów wzrasta przed tzw. “świętami kwiatowymi”, przede wszystkim 14 lutego, 8 marca i 1 września.
W tym czasie zapotrzebowanie na kwiaty zwiększa się 7-10 razy, a cena hurtowa kwiatów wzrasta o 20-30%, jest to związane między innymi ze wzrostem cen w Holandii. Kwiaciarnie dodają do tego kolejne 50-100%. Aby w czasie kryzysu obniżyć koszty działalności kwiaciarze ukraińscy częściej kupują kwiaty od rodzimych producentów niż te importowane, które są znacznie droższe. Średnio mężczyźni wydaja na kwiaty 40 UAH, a kobiety 30 UAH. Natomiast prawie 35% konsumentów wydaje jednorazowo na kwiaty 21-40 UAH. Tylko 15% klientów kwiaciarni wydaje jednorazowo ponad 80 hrywien na bukiet.
Rys.2 Ilość klientów (%) przeznaczających na zakup bukietów gotówkę (UAH) w określonych przedziałach kwotowych.
Rynek kwiatowy na Ukrainie podobnie jak w Polsce charakteryzuje się znaczącą dynamiką wzrostu, ale również dużą ilością kwiaciarni na nim działających. Tak duże nasycenie rynku kwiaciarniami, agresywne działania konkurencyjne oraz rosnąca świadomość konsumentów zmuszają do podejmowania przez właścicieli kwiaciarni zdecydowanych kroków w celu utrzymania obecnej pozycji na lokalnym rynku. Detaliczny rynek sprzedaży kwiatów stale się zmienia – ewoluuje w kierunku powstawania nowoczesnych kwiaciarni, stanowiących nie tylko źródło zaopatrzenia w rośliny i kwiaty, ale i w szereg produktów dekoracyjnych i ogrodniczych oraz usług florystycznych. Zauważalne jest zróżnicowanie kanałów dystrybucji kwiatów, od kwiatowych targów na ulicy, przez uliczne budki z kwiatami do ekskluzywnych salonów florystycznych. Klienci najczęściej kupują kwiaty na targach kwiatowych, na ulicy, ale ostatnio wzrasta udział w krajowym rynku nowoczesnych kwiaciarni i specjalistycznych salonów florystycznych. Obserwując rozwój polskiego rynku kwiatów, jestem przekonany, że ta tendencja będzie się utrzymywać.
Rys.3 Udział w rynku różnych kanałów dystrybucji kwiatów ciętych.
Ukraińskie kwiaciarnie
Pierwsza kwiaciarnia którą odwiedziłem zlokalizowana była w krytej hali targowej “Biesarabka” w samym centrum Kijowa. W tym przepięknym budynku z początku XX w. ulokowanych jest kilka stoisk z kwiatami. Przeważają gotowe kompozycje na różne okazje. Podczas mojej wizyty dokonano wielu transakcji kupna bukietów i kompozycji kwiatowych. Klientami były elegancko ubrane osoby, które w zdecydowany sposób dokonywały zakupów. Widać byli to stali klienci z konkretnym podejściem do zakupów.
Pierwsza kwiaciarnia którą odwiedziłem zlokalizowana była w krytej hali targowej
Kolejnym miejscem, gdzie moją uwagę zwróciły wyeksponowane w dużych ilościach kwiaty to było przejście podziemne przy stacji metra Lwa Tołstoja. W przejściu podziemnym pod głównym skrzyżowaniem miasta naliczyłem przynajmniej 10 kwiaciarni i stoisk z kwiatami.
Kolejnym miejscem… było przejście podziemne przy stacji metra
Dla odmiany we Lwowie, w drodze powrotnej do Polski, przyglądałem się ulicznemu handlowi kwiatami w poniedziałkowy poranek. Dominowały kwiatki z przydomowego ogródka, które szybko znajdowały nabywców, pomimo wczesnych godzin porannych.
We Lwowie… przyglądałem się ulicznemu handlowi kwiatami
Nieopodal na targowisku miejskim zauważyłem stoiska z wiązankami pogrzebowymi ze sztucznych kwiatów oraz z roślinami rabatowymi.
na targowisku miejskim zauważyłem stoiska z wiązankami pogrzebowymi
Na tej samej ulicy znajduje się wolnostojący, parterowy budynek w całości przeznaczony do handlu kwiatami ciętymi. Wewnątrz kilkanaście stoisk oferuje kwiaty cięte, gotowe bukiety i kompozycje.
budynek w całości przeznaczony do handlu kwiatami ciętymi
Co sądzicie o takim sposobie ekspozycji róż w wazonach? Jest to standard w ukraińskich kwiaciarniach. Związany pęk róż jest tak włożony do wazonu, aby klient widział wszyskie kwiaty od góry. Początkowo wydawało mi się to trochę dziwne, nienaturalne, ale później przyzwyczaiłem się do tego sposobu ekspozycji i zastanawiałem się nad jej skutecznością. Widocznie tak prezentowane kwiaty sprzedaję się na Ukrainie lepiej.
Widocznie tak prezentowane kwiaty sprzedaję się na Ukrainie lepiej
Ukraiński rynek kwiatowy
Produkcja roślin w ukraińskich gospodarstwach ogrodniczych nie zaspokaja w pełni krajowego popytu na kwiaty. Jednak sytuacja ciagle się zmienia. Jeszcze kilka lat temu liczba importowanych roślin sprzedawanych na Ukrainie osiagała 80% podaży. Eksperci oceniają, że obecnie już tylko około 35% – 50% to rośliny importowane i duży wpływ na wielkość importu ma pora roku. Import roślin wzrasta zwykle w porze zimowej i na wiosnę. Mają na to wpływ trzy czynniki: minimalna produkcja w ogrodnictwach ukraińskich w okresie zimowym, zwiększony popyt w okresie wiosennym, oraz większe cło na importowane rośliny w okresie od czerwca do listopada.
Rys.4 Wielkość importu kwiatów w poszczególnych miesiącach roku.
Większa część importu roślin pochodzi z Holandii, uznanej jako światowy lider biznesu kwiatowego. Sprzedaż za pomocą holenderskich systemów aukcyjnych stanowi około 90 % światowej sprzedaży kwiatów. Holenderscy ogrodnicy dużą część upraw kwiatów przenieśli do Afryki i Ameryki Południowej, przez to zwiększyli rentowność dzięki bardziej sprzyjającemu produkcji klimatowi i taniej sile roboczej. Często polskie firmy pośredniczą w handlu Ukrainy z Holandią, oraz dostarczają kwiaty i akcesoria florystyczne wyprodukowane w Polsce. Polskie przedsiębiorstwa są dość konkurencyjne: szybko wprowadzają na rynek produkty zgodne z aktualnymi trendami, a koszty produkcji są niższe, ponieważ siła robocza jest tańsza niż w krajach Europy Zachodniej. Na konkurencyjność naszych firm ma wpływ również bezpośrednie sąsiedztwo, przez co odległość od polskiego dostawcy do odbiorcy ukraińskiego jest stosunkowo niewielka. Ulubione przez ukraińskich konsumentów róże wielkopąkowe importowane są przede wszystkim z Ekwadoru i Kolumbii. Pozostałe róże sprowadzane są z Holandii, Polski, Indii, Izraela; goździki pochodzą z Turcji, Hiszpanii, Polski i Włoch; storczyki z Tajlandii i Holandii; gerbera z Polski, chryzantema z Holandii i Węgier.
obecnie już tylko około 35% – 50% to rośliny importowane
Stopniowo zmieniają się oczekiwania klientów wobec florystów. Teraz w tworzeniu bukietu nie jest najważniejsze bogactwo czy ilość kwiatów, ale oryginalność, ciekawa forma, odpowiednia kompozycja. Coraz więcej kwiaciarni do komponowania bukietów oprócz kwiatów używa traw, jagód, owoców suszonych, liści a nawet zwykłych gałęzi. Takie bukiety coraz częściej można znaleźć w nowoczesnych kwiaciarniach. Na takie usługi istnieje duże zapotrzebowanie wśród coraz bardziej wymagających konsumentów poszukujących luksusu. Dodatkowo kwiaciarnie aktywnie eksperymentują z formą: bukiety w kształcie torebki, serc, a nawet butów. Jest to dowód na to, że oprócz kreatywności posługują się odpowiednim warsztatem florystycznym.
Mówiąc o perspektywach kwiatowego biznesu, możemy zauważyć, że w kwiaciarni należy zwrócić szczególną uwagę na kompleksową obsługę klienta. Teraz klienci są coraz bardziej wymagający – wolą pięknie skomponowane bukiety. Tak więc wśród dodatkowych usług kwiaciarni konsumenci oczekują: oryginalnych bukietów (89%), realizacji zamówień dla firm na specjalne okazje (8%), dekoracji roślinami doniczkowymi pomieszczeń firmowych (11%), dekoracji wnętrz (4%), możliwości składania zamówień przez telefon (7%), całodobowej dostawy kwiatów (8,5%).
Na Ukrainie pojawia się coraz więcej nowoczesnych kwiaciarni, miejmy nadzieję, że jakość i ilość sprzedawanych w nich roślin podąży za tym trendem. Potwierdzają to opinie zagranicznych florystów uczestniczących w imprezach florystycznych organizowanych na Ukrainie, czasami nie potrafią odróżnić róży uprawianej w Holandii od tej uprawianej na miejscu. Ukraińskie kwiaciarnie i ogrodnicy starają się nadążyć za modą kwiatową, obserwując światowe trendy florystyczne ale rozwój jest utrudniony i wymaga poważnego wsparcia ze strony państwa.
O tym co słychać w ukraińskiej florystyce będzie można przekonać się przy okazji kolejnego florystycznego show jaki odbędzie się w Kijowie pod koniec lipca tego roku.
na targowisku miejskim zauważyłem stoiska z wiązankami pogrzebowymi Osoby zainteresowane tematem zapraszam na stronę www.florand.com.pl do działu “Konsultant” gdzie zamieszczony jest artykuł “Ukraiński rynek kwiatowy”, w którym przedstawiam jeszcze więcej statystyk i informacji.
Autor: Andrzej Dąbrowski
konsultant w biznesie florystycznym
www.florand.com.pl
W przypadku wykorzystania tekstów oraz fotografii uprzejmie proszę o podanie źródła GRUPA FLORYSTYCZNA FLORAND oraz o przesłanie informacji oraz linku do strony na adres: a.dabrowski@florand.com.pl.
*Przelicznik walutowy: 1 UAH (hrywna) = 0,42 PLN (złoty)