Zielistka jest trochę jak kopciuszek: subtelna, przyjemna i dbająca o domowników. Z drugiej strony wytrzymała, potrafi o siebie zadbać i nie marudzi. Mimo to nikt się nią specjalnie nie zachwyca, ani nie przejmuje. Jeśli – totalnie zaniedbana – straci sporo liści, to ląduje na śmietniku i raczej nie może liczyć na to, że ktoś się nad jej smutnym losem pochyli. Przecież to tylko zielistka! Nic nadzwyczajnego, wydawałoby się.

Jednak każdy kopciuszek w którymś momencie ma swoje 15 minut sławy i bardzo możliwe, że czas ten nastał już teraz. Do mody wracają rośliny, które zdobiły większość polskich mieszkań w czasach komuny, a zielistka jest jedną z nich. Spróbujmy na chwilę zapomnieć o tym jak ubogo wyglądała na szkolnym parapecie i skupmy się na jej zaletach. A jest na czym, bo tak się składa, że ta roślina ma wiele zalet nie posiadając przy tym żadnych wad!

Zielistka wybacza błędy

Powód, dla którego zielistka była królową biur, urzędów, szkół i innych instytucji jest prosty. To jedna z najmniej wymagających roślin, co oznacza, że powinna przetrwać w miejscach, w których istnieje ryzyko zaniedbania. Zielistka daje sobie radę na stanowisku cienistym, znosi przesuszenia, dostosuje się do ciepła i chłodu. Jest bardzo wytrzymała i potrafi się dostosować, choć ma oczywiście swoje upodobania.

Zielistka to szczęście, obfitość…

Zielistka symbolizuje obfitość w każdej sferze życia. Postawiona w oknie kuchennym ma zapewniać dobrobyt i bogactwo, ale już w sypialni będzie symbolizować płodność. Według niektórych ta roślina przynosi szczęście tym, którzy opuszczają swoje domy. Jest też symbolem odnawiania więzi z innymi ludźmi. Dlatego to doskonały prezent dla dorosłego dziecka, które wyprowadza się z domu rodzinnego.

Dobre feng shui

Pozytywna symbolika zielistki to tylko jedna z jej zalet. Według znawców feng shui roślina ta neutralizuje negatywne energie: absorbuje pole elektromagnetyczne urządzeń elektrycznych oraz likwiduje szkodliwy wpływ cieków wodnych. Dlatego zielistki często można spotkać na telewizorze. Można je również umieścić w miejscu pracy – w pobliżu komputera. Zielistka niweluje szkodliwe wpływy, ale też dodatkowo wprawia dobrą energię w ruch. Jej kształt (tryskającej fontanny) stymuluje przepływ chi w mieszkaniu wywołując u domowników dobry nastrój.

Ma właściwości prozdrowotnie

Zielistka, podobnie jak czosnek, wytwarza fitoncydy – substancje nazywane roślinnymi antybiotykami, które hamują rozwój chorobotwórczych mikroorganizmów. Ma ona właściwości antybakteryjne, pierwotniakobójcze i grzybobójcze. Jest też zaliczana do roślin najlepiej oczyszczających powietrze. Usuwa z niego substancje toksyczne, takie jak: formaldehyd, ksylen, benzen, tlenek węgla, aceton, amoniak i metale ciężkie. Jest więc idealną rośliną do domu, zwłaszcza jeśli któryś z domowników jest alergikiem.

Jest bezpieczna dla zwierząt

W przeciwieństwie do niektórych “oczyszczaczy” powietrza zielistka ma tę zaletę, że jest całkowicie bezpieczna dla domowych pupili. Jeśli Twój kot postanowi ją trochę “odmłodzić” i spałaszuje kilka liści, to nie musisz się martwić. Nic mu nie będzie. Zielistka nie wywołuje podrażnień i nie jest trująca. Samej roślinie takie “ataki” również nie uczynią wielkiej szkody, ponieważ zielistka:

Rozwija się jak szalona

Potrafi w krótkim czasie wyrosnąć do wysokości 50 cm, a że lubi mieć w doniczce trochę luzu, to przesadzanie zielistki jest normą. Odwdzięczy się nam wspaniałą zieloną czupryną, której przyrost można obserwować z prawdziwym zadowoleniem. Ta roślina jest po prostu niespożyta! Podczas gdy większość roślin kwitnie raczej sporadycznie, zielistka jest ekspertką od zachowania gatunku. Na końcach jej długich pędów kwiatostanowych rozwijają się nowe rośliny – rozmnóżki , które wystarczy odciąć gdy wypuszczą już korzenie, wsadzić do doniczki i… mamy kolejną zielistkę.

Zielistka ze swoimi rozmnóżkami wygląda bardzo ciekawie i właśnie swojemu wyglądowi zawdzięcza angielską nazwę “spider plant” – czyli roślina pająk. Z kolei w takich krajach jak Kostaryka czy Portoryko nazywana jest “mala madre”, czyli “zła matka”. Zła, ponieważ trzyma swoje dzieci daleko od siebie.

Którą zielistkę wybrać?

Ciekawą, choć rzadką odmianą zielistki jest Green Orange (Chlorophytum orchidastrum). Cieszy się ona sporą popularnością wśród miłośników kwiatów, choć nie jest nowością – na rynku kwiatowym jest obecna od kilkunastu lat. Ta odmiana wyróżnia się pięknymi kolorami: jej lancetowate liście mają zielone blaszki, ale pędy są intensywnie pomarańczowe. Ciekawe ubarwienie jest oryginalne i przyciąga uwagę, nie ma się więc co dziwić, że ‘Green Orange’ jest rośliną poszukiwaną.

Najpopularniejszym gatunkiem uprawianym w doniczce jest zielistka Sternberga (Chlorophytum comosum), od nazwiska czeskiego botanika i polityka Kaspara Marii Grafa Sternberga. Charakterystyczne dla zielistki są liście, które mają inną barwę na krawędziach i inną na środku liścia. Na rynku kwiatowym najczęściej spotyka się takie odmiany jak Variegatum, Ocean, Vittatum czy Zebra.

Niektóre z nich mają liście zielone w środku, a na krawędziach są jasne, inne odwrotnie: krawędzie są zielone, a przez środek biegnie jasny pasek. Liście te są długie i zwieszają się łukowato tworząc kępkę przypominającą trawę. Ciekawą odmianą jest zielistka Bonnie, która jest bardziej zwarta, kompaktowa, a jej liście nie są proste, ale poskręcane, co zresztą bardzo ładnie wygląda.